Koniec października w Muzeum Ziemi Zbąszyńskie i Regionu Kozła był wyjątkowy. Przez trzy dni tematem wiodącym były tam obchody 85. rocznicy deportacji z Niemiec polskich Żydów do Zbąszynia w 1938 roku.

Pamięci zbieranie
Pierwszym elementem obchodów była dwudniowa, międzynarodowa konferencja popularno-naukowa skierowana do nauczycieli i edukatorów HISTORIE ZEBRANE. PAMIĘCI ZBIERANIE
W pierwszych wystąpieniach zapoznaliśmy się z historią antysemityzmu za Uniwersytecie Poznańskim w dwudziestoleciu międzywojennym. Temat z pozoru odległy, ale pokazywał on dobitnie jak z pozoru drobnych elementów mowy nienawiści rodzi się fala nieakceptacji, wykluczenia i agresji. Wielkopolska, której jesteśmy częścią, nie była wolna od ksenofobicznie pojmowanego nacjonalizmu. Na tym tle wydarzenia z 1938 roku nabierają specyficznego znaczenia. Wystąpili: prof. UAM dr hab. Maciej Michalski, oraz doktorantki też z UAM Klaudia Kimel, Celina Barszczewska, Agnieszka Zawisza.

Następnie Ewa Spławska z Fundacji im. Rudolfa Mossego w Grodzisku Wlkp. przedstawiła   aspekty prawne żydowskich uchodźców w Zbąszyniu na podstawie nowych, odnalezionych w archiwach dokumentów źródłowych.
Dr Michał Kieszkowski zaprezentował uczestnikom metody skutecznej pracy ze świadkami historii w oparciu o „Historie mówione”
W drugim dniu Aubrey Pomerance dyrektor archiwum Muzeum Żydowskiego w Berlinie
 mówił o kilkunastu odnalezionych na całym świecie ręcznie dekorowanych chusteczkach, którymi obdarowywali się opuszczający Zbąszyń deportowani. Pełne są one rysunków i dedykacji. Te wyjątkowe „Przedmioty pamięci – Chusteczki ze Zbąszynia ” niebawem doczekają się publikacji i wystawy.
Michał Arkusiński  autor komiksów historycznych, grafik, ilustrator, dydaktyk z Łodzi opowiedział o swoich metodach pracy nad komiksem historycznym.
Damian Amon Rączka  – wiceprezes Stowarzyszenia Miłośników Starego Fordonu, aktywista, społecznik, członek Sieci Forum Dialogu z Bydgoszczy, od strony wieloletniego praktyka zaprezentował Bydgoski Fordon, czyli edukacje pamięcią. Proces odbudowywania świadomości historycznej mieszkańców (kiedyś osobnego miasta) dziś dzielnicy Bydgoszczy.
Wystąpili też: Anita Rucioch-Gołek dyrektorka Szkoły Podstawowej im. Arkadego Fiedlera w Zbąszyniu, aktywistka lokalna, członkini Sieci Forum Dialogu oraz Wojciech Olejniczak, obecnie kierownik Muzeum Ziemi Zbąszyńskiej i Regionu Kozła, prezes Fundacji TRES, również członek Sieci Forum Dialogu. Zaprezentowani oni Historię pamięci Polenaktion 1938-2023, czyli w wielkim skrócie, przypomnieli cały wachlarz działań nad upamiętnieniem w naszym mieście przez ostanie piętnaście lat.
Jakub K. Sawicki z Centrum Badań Historycznych PAN w Berlinie opowiedział o podręczniku „Europa. Nasza Historia. Europa – unsere Geschichte”. Jest to drugi transnarodowy podręcznik do nauczania historii w Unii Europejskiej, który powstał we współpracy polskich i niemieckich historyków i metodyków nauczania. Pokazał trudny proces uzgadniania perspektyw z jakimi patrzymy na przeszłość gdy dzieli nas granica.
W żywiołowym, pełnym dobrej energii wystąpieniu prof. UAM dr hab. Izabela Skórzyńska skupiła się na „sztuce opowieści” jako praktyce dydaktycznej służącej poznaniu świata historii zarówno w wykonaniu nauczycielek i nauczycieli, jak ich uczniów.
Przez dwa dni przez Muzeum przewinęło się kilkadziesiąt osób. Wydarzenia były transmitowane na Facebooku, więc mieliśmy też innych, zdalnych uczestników.

Filmy, wystawa, gra miejska, spektakl
Konferencja to tylko jeden z elementów obchodów. Trzeba jeszcze wspomnieć o wystawie historycznej na Starym Dworcu, grze miejskiej śladami POLENAKTION, spektaklu teatralnym młodzieży licealnej, uroczystościach na cmentarzu żydowskim. W naszym Muzeum odbyły się też pokazy filmów dokumentalnych: „Do zobaczenia za rok w Jerozolimie” w reżyserii Wojciecha Olejniczaka i „Zapomniany sprawiedliwy – Konsul Chiczewski” Jacka Kubiaka. Wieczór filmowy uatrakcyjnił poczęstunek przygotowany przez uczniów „Fiedlerówki” zbudowany z elementów kuchni żydowskiej.
Temat historii żydowskiej wydaje się jest już dobrze zakorzeniony w świadomości mieszkańców ale przy okazji kolejnych rocznic warto przypominać ten epizod z historii miasta, bo jest on elementem naszej, pozytywnie odczuwanej wspólnoty.
„Honor Polaków ratowali mieszkańcy Zbąszynia” To sens tego zdania otrzymaliśmy w spadku od naszych dziadków i rodziców – warto o to dziedzictwo dbać.